odwiedziłyśmy z Lilą rodzinne strony
na Radomszczyźnie.
tam, gdzie śpiewa i tańczy się oberki.
wykrzykuje ludowe przyśpiewki.
podwija rękawy i biesiaduje
długie godziny
bywają skrzypce
i baraban od święta
przy uginających się stołach
dziadek snuje opowieści
babcia poprawia mu koszulę
swojsko
po polsku
rodzinnie
z miłością.
stad się wywodzę.
i jestem za to wdzięczna.
dokument z życia - zbierasz prawdę z ludzi , zeskrobujesz swój i ich los i uwieczniasz na zdjeciach. Oglądanie tych twarzy po latach daje trochę otuchy ,troche zwątpienia i trochę wiary.
ReplyDeleteZ miłościaSIDZ:)